czwartek, 19 kwietnia 2018

Rozdział 5 "Proszę zostań "



     Brak jego obecności budził we mnie dziwne uczucie. Chciałabym być przy nim cały czas. Nie interesowała mnie jego sława i pieniądze. Tylko jego ból. Ból pustego serca.Jak i on sam.Cudowny pan Kaulitz o nieziemskich oczach .Minęło już wiele dni odkąd się poznaliśmy .Przez ten czas zdążyłam się do niego przywiązać. To jest niedorzeczne... zakochać się w kimś kto nie jest dla ciebie stworzony.W końcu w tym obcym miejscu miałam tylko jego...





  Gdy podarował mi swój numer telefonu trzymając w ręku telefon nie wahając się podziękowałam za wszystko co dla mnie zrobił poprzedniego dnia .

 To wszystko mnie przerastało. Wstyd mi było spojrzeć się mu w oczy za to co wczoraj zrobiłam .

Miałam dziś pilne zlecenie . Szef napisał mi sms,że dziś w naszym studiu ma gościć ktoś wyjątkowy .

   Postanowiłam wybrać się na zakupy. Moja ręka była w nie najlepszym stanie . Gdy wróciłam wzięłam się za porządki . Mój wzrok cały czas zmierzał ku jego domu. Nie widziałam jego auta, nie czułam jego zapachu . Nie mogłam się na niczym skupić. W końcu to wielka gwiazda ma dużo na głowie.


  Jednak że w swoim kraju uczęszczałam na siłownie nie zwlekałam i zaczęłam szukać jej tutaj. Trzy ulice ode mnie znajdowała się siłownia fitness.Nie było jeszcze południa więc postanowiłam się na nią udać. Na niej zawsze mogłam wszystko z siebie wyrzucić.  Po Tomie zero oznak życia . Nawet nie odpisał. Doprowadzało mnie to do szału ... Co ja sobie myślę? Przecież nic nas nie łączy  ? Nie musi być na moje zawołanie. Ahh my kobiety.



 Zabrałam sportowe rzeczy i ruszyłam w stronę wybranego miejsca. Na chwilę stanęłam przed domem Kaulitzów i przyglądałam się . Gdy byłam już na miejscu ubrałam swoje rzeczy i skoczyłam na bieżnie . Wpadłam w trans. Niewielu było tam ludzi więc niczym się nie przejmowałam . Gdy skończyłam wzięłam szybki prysznic . Wysuszyłam włosy i opuściłam budynek . Gdy wychodziłam postawiłam iść na skróty przez ciemną uliczkę. Gdy już się w niej znalazłam pna środku kilka metrów dalej stały dwa czarne podejżane auta .Wokół nich stało kilkunastu mężczyzn ciemnej karnacji i obfitej postury .W jednej sekundzie obleciał mnie strach .. Zaczęli nerwowo do siebie szeptać a na mój widok z daleka kilku zaczęło gwizdać .Wystraszyłam się ich i szłam dalej przed siebie. Gdy ich mijałam trzech typków energicznie zaczęło za mną iść .Mimo południa ta uliczka wydawała się wyjątkowo ciemna skryta i tajemnicza.Strach zacisnął mi gardło.Przyśpieszyłam.W pewnym momencie jeden z nich chwycił mnie gwałtownie za rękę .Panicznie się wystraszyłam i zaczęłam krzyczeć :

-Zostaw mnie!!!!! AAAaa pomocy !!!!

-Zamknij się .-Zatkał mi usta .Dołączali się do mnie pozostali dwóch.Zaczęli mną popychać i mówić coś do siebie w dziwnym języku chyba arabskim.Wyrywałam im się ale na marne.Wyszarpali moją torbę a jeden kierował ręce pod moją koszulkę Jednak po tym koszmarze trwającym kilka minut  moje wołania zostały wysłuchane.

Tuż za mną ktoś biegł z moją stronę. Zaczęłam krzyczeć jeszcze głośniej . Ten ktoś rzucił się na nich wszystkich .Ten który mnie trzymał dostał od niego porządny cios w twarz.Gy się obróciłam nie mogłam uwierzyć to był Tom.

-Puśćcie ją !kurwa mówię zostawcie ją bo was kurwa powystrzelam ! - nagle zza paska od spodni Tom wyciągnął pistolet.Zamarłam.

-No już wypieprzać -kierował nim w zbirów po czym jeden z nich w końcu mnie puścił i uciekli energicznie do swoich samochodów i odjechali.Z emocji i strachu padłam na ziemię. Zaczęłam szlochać .
   Próbowałam wstać lecz Tom mnie wyręczył. Podbiegł do mnie w międzyczasie chował broń na miejsce.

-Jezu .. nie wierze ,nie wybaczył bym sobie gdyby coś ci się stało ...

-Tom  ?!-powiedziałam  zapłakanym głosem.

-Ja... kurwa zabije ich !

-Ty nosisz przy sobie broń ? Po co ?!

-Kate , boże ehh ..nie czas teraz na takie wyjaśnienia.Nie wyobrażam sobie co by było gdybym akurat nie przejeżdżał tu autem ,wysiadając usłyszałem twój krzyk nie mogłem przejść obojętnie.Tych kurew jest tu pełno trzeba uważać , mimo ,żę jest to małe miasto tych frajerów tu nie brakuje.Czają się w ciemnych ulicach i robią swoje ....-przytulił mnie...

-Tak się cieszę ,że jesteś , tak się bałam Tom ......

-Wiem , już spokojnie jestem . Wstań jedziemy do domu. . Jak ty tu w ogóle się znalazłaś?

-Wiesz wybrałam się na siłownię , widziałam już tą ulice więc pomyślałam ,że przez nią będzie krócej.

-Kobieto nigdy więcej tego nie rób .Nie wybaczyłbym sobie . Musisz uważać.

-Przepraszam ..

-Już dobrze -pocałował mnie w czoło .Chcę już stąd iść. Nie mogę dojść do siebie a co najważniejsze pojąć po co Tom nosi przy sobie broń ?



-Przy mnie nic ci się nie stanie obiecuję ..- wyszeptał .

Powolnymi krokami kierowaliśmy się do zaparkowanego na przeciw ulicy auta .Gdy pawie już wsiadaliśmy do auta nagle chmara ludzi z kamerami i mikrofonami podbiegli i zaczęli wypytywać nas o różne rzeczy. To byli paparazzi .Skąd oni wiedzieli ,że Tom spotyka się ze mną .Czy ktoś dał reporterom cynk ?

-Tom czy to twoja nowa partnerka ? Proszę odpowiedz .

-Tom czy w kolejnym wywiadzie przedstawisz nam swoją wybrankę ? ...Czy zamierzacie się żenić ? ... Czy zabierzesz ją na zbliżającą się galę ? -Otoczyli nas .Nie mogliśmy w spokoju wsiąść do auta .Tom nie odpowiadał nikomu na żadne z pytań .Wydusił tylko "Miłego dnia , nie mamy ochoty na udzielanie takich informacji" Po czym wsiedliśmy do auta i ruszył.

Gdy zbliżaliśmy się do domu pod nim stała kolejna rzesza dziennikarzy jak i pod domem Toma . Co to ma znaczyć ? Skąd wiedzą gdzie mieszkam ?

-Posłuchaj wysiadamy stąd jak najszybciej się da i pędzimy do twojego domu dobrze? -Jak powiedział tak też się stało. Zdjął z siebie swoją bluzę po czym nakrył mnie nią i razem z auta pędziliśmy przed siebie do mojego domu .

-Tom .. Tom proszę tylko jedno pytanie Kim jest twoja wybranka ? ...
Kiedy kolejny album ?...

 Czy to twoja przyszła żona !!?

 W naszą stronę szło milion pytań a aparaty i flesze zaczęły doprowadzać mnie do szału .W końcu znaleźliśmy się już w moim domu. Bezpieczni i odcięci od tych idiotów.

-Przepraszam , nie przewidziałem tego , oni potrafią zrujnować życie , mam tego dosyć , potrzebuje kogoś,z kim mógłbym w końcu od tego  gdzieś uciec .... -mówił z przejęciem i zmęczeniem . Przerwałam mu zatykając usta moją dłonią. Patrzał na mnie głęboko . Pochyliłam się do niego niżej .

-Ja wszystko rozumiem i podejrzewam jak ci ciężko. Po takim czasie w karierze na pewno ma się już dość.

Znam cię kilkanaście dni a czuję jak byś był przy mnie całe życie .. Gdy cię nie widzę dostaje szału. Czuję tęsknotę która nie pozwala mi na nic . Myślisz że zależało by mi na twoich pieniądzach i sławie? Nawet o tym nie myślę. Myślę o tobie , co dla mnie zrobiłeś o twoim pocałunku ,o twoim spojrzeniu,to jak na mnie patrzysz wprawia mnie to w wstyd

-Naprawdę  ? To wszystko co powiedziałaś jest szczere ? Boże ... tak się cieszę że cię poznałem , że tu przyjechałaś , że się zjawiłaś .Od pierwszego spotkania czułem że jesteś dla mnie stworzona . Pierwszy raz w życiu chce być z kimś naprawdę , właśnie z tobą .Chciałbym dzielić z tobą wszystko , spędzać dużo czasu  bo przy tobie czuję ,że żyję i zapominam o wszystkim.

Zrezygnuje dla ciebie ze wszystkiego tylko proszę daj mi szanse . -jego dłonie stykały się z moimi. Trzymałam go w niepewności przez moment . W końcu nie wytrzymałam i pocałowałam go namiętnie w usta. Odwzajemnij mój pocałunek . Usta miał delikatne .Nie mogłam się oprzeć.

-Chcesz bym został  ?-jego oczy błyszczały a kąciki ust kształtowały się w lekki uśmiech.

-Tak proszę zostań tylko muszę zadzwonić do szefa .Wezmę dzień wolny na żądanie ... - oboje wstaliśmy .Tom rozglądał się po salonie i aneksie.

-Ładnie tu , tak przytulnie ale trochę pusto .

-Dziękuje , tak na razie jeszcze nic tu nie urządzałam zabiorę się za to w przyszłym tygodniu nie mam teraz do tego głowy. Rozgość się wykonam telefon i zaraz wracam .

Poszłam więc na koniec salonu .Zadzwoniłam do szefa i powiedziała,że dziś się źle czuje i proszę o wolne . Zgodził się. Wracając do Toma on zdążył się już rozgościć .Siedząc na wielkiej skórzanej sofie załączył relaksującą muzykę i otwierał wino musujące .Moje ulubione ,które zawsze kupowałam będąc na zakupach .Podeszłam bliżej po czym usiadłam obok niego .

-Wybacz , chyba za bardzo się rozgościłem ale pomyślałem ,że tego nam trzeba .

-Jasne , świetny pomysł nic innego teraz nie pragnę -spojrzał na mnie czule po czym w delikatny i sprytny sposób wyciągnął drewniany korek z butelki i subtelnie rozlał do kieliszków. 

-Wiesz -zapytałam.Skoro już tu jesteśmy i ochłonęliśmy trochę może porozmawiamy ?

-Oczywiście ,jestem za .-odpowiedział po czym rozsiadł się w mojej kanapie.

-Opowiedz mi coś o sobie -zadałam pytanie.

-Co byś chciała wiedzieć ?

-Czym się zajmujesz poza graniem i koncertowaniem?-jego mina zbledła a oczy nabrały czarnego odcienia.

-Niczym ciekawym.Dużo czytam ,podróżuje w wolnym czasie.Uwielbiam swoje auta.-jego odpowiedź mnie nie zadowoliła.Podjęłam kolejny atak.W głowie miałam tylko pistolet ,który nosi przy sobie .Co się za tym wszystkim kryje ?

-Tom proszę odpowiedz mi dlaczego miałeś dziś przy sobie broń ?-gdy to wydobyło się z moich ust Tom wyraźnie się zdenerwował. Odłożył kieliszek na stół po czym wstał.

-Nie powinno cię to interesować , to moja sprawa . Zapomnij o tym. -odpowiedział .

-Tom ..ja..nie chciałam Cię ...

-Muszę już iść -powiedział stanowczo .Nie dał mi dokończyć zdania.

-Proszę, nie wychodź dziś już z domu . Zostań. Ja muszę załatwić kilka spzaw .Niedługo się odezwę.

Wyszedł .Zamknął drzwi.Byłam w potrzasku. Spotykam się z kolesiem , który nie dość ,że nosi przy sobie spluwę to jeszcze ma jakieś tajemnice. Muszę się dowiedzieć co się za tym kryję. Może siedzi w jakiejś mafii ? A może to po prostu dla bezpieczeństwa.

Nie chcę już dziś się tym zadręczać .

Dokończyłam sama butelkę wina .



  Popołudnie szybko zleciało .Postanowiłam się zdrzemnąć .

Gdy wstałam postanowiłam posprzątać w domu .

Porządki zajęły mi resztę popołudnia. Rzeczywiście trochę wydaje się być pusty. Muszę wybrać się do galerii handlowej .Na pewno znajdę tam sklep z meblami  i rzeczami do domu . W weekend się za to wezmę .

Teraz nurtuję mnie pytanie co Tom skrywa za tajemnice ?

Czy dowiem się ? Z biegiem czasu z pewnością. Nie zostawię tak tego . Muszę się skupić na budowaniu wzajemnego zaufania .Musimy się lepiej poznać jeśli mamy kiedyś być razem. Na to się zapowiada . ....

                                      ...

       





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz