czwartek, 19 kwietnia 2018

Rozdział 4 "Nie oceniaj dnia przed zachodem słońca"


     Wchodząc do domu  pokierowalam się prosto do sypialni .Odpaliłam laptopa i zaczęłam dowiadywać się różnych rzeczy o Tokio Hotel i Tomie..Byłam w szoku .Tom rzeczywiście miał więcej dziewczyn niż włosów na głowie .Kilka skandali również się znalazło .Po tych wszystkich newsach zajęłam się sobą i  położyłam spać .Długo jednak myślałam o nim i jego przeszłości.

   Był już ranek.Musiałam wstać i szykowac do pracy.Wykonalam poranna toalete i prysznic.Wychodząc nie zastałam dziś Toma na podwórku.

 Do domu wróciłam padnięta. Miałam dużo wizyt i makijażów do wykonania. Również nie było go dziś pod salonem .Może jest pochłonięty przygotowaniami przyjęcia dla przyjaciela ?

 Wiedziałam, że dziś jest impreza u Kaulitz'ów .Wiele fanek na pewno by mi tego zazdrościło.Moje myśli ogarniał słodki pocałunek Toma na moim policzku.

 Nie tracąc czasu naszykowałam się. Założyłam obcisłą beżowa sukienkę oraz czarne szpilki od Gucciego moje ulubione ,zakręciłam włosy i zrobiłam ostrzejszy makijaż .Był już wieczór, Czekałam już tylko na Toma.Gdy miałam zejść na dół usłyszałam dzwonek do drzwi.To był Tom. wyglądał bosko z resztą jak zawsze .Kiedy otworzyłam jego wyraz twarzy był onieśmielony .Dokładnie przyglądał mi się od góry do dołu podszedł bliżej:



-Wyglądasz cudownie -gdy to powiedział poczułam rumieńce na twarzy. Odwdzięczyłam mu się lekkim uśmiechem .Nie czekając ani chwili prowadził mnie do swojego  .Było już huczno w środku .Bawiło się tam od groma ludzi a alkohol lał się wszędzie.Gdy Bill mnie zauważył doszedł do mnie :

-Witam w naszych progach , mam nadzieję ,że braciszek się tobą zajmie dogłębnie -puścił mi oczko, nagle przypomniałam sobie co mówił o Tomie. Gdy pobyliśmy tam pewien czas Tom zaproponował mi drinka,nie odmówiłam.Zapoznał mnie z resztą zespołu.Gustavem i Georgiem. To GUS był dziś jubilatem .Nie znałam go więc nie kupiłam żadnego prezentu oprócz dobrego wina musującego Nieco później po poznaniu wszystkich i kilku drinkach byliśmy całkowicie oddzieleni od imprezy. Piliśmy i rozmawialiśmy. Mamy dużo wspólnego ,uczył mnie grać na gitarze.Jest bardzo zdolny ,zachwycał mnie każdym pociągnięciem struny .Za kolejnym drinkiem Tom dał mi do zrozumienia, że musi na chwilę wyjść .Czekałam więc na niego w pokoju aż wróci.Był już wstawiony.Długi czas jego nieobecności niepokoił mnie,więc postanowiłam go poszukać .Gdy zeszłam na dół w jednym z pokoi usłyszałam jego śmiech Zapukałam. Kiedy weszłam Tom obmacywał jakąś dziewczynę i namiętnie całował. Dziwnie się poczułam .Przecież nic nas nie łączyło :

-To nie tak jak myślisz ja...-uśmiechnęłam się sztucznie .

-W porządku to ja wam nie przeszkadzam ...-Zabrałam torebkę i wyszłam prosto do mojego domu.Tom wybiegł za mną i zatrzymał mnie:

-Wiesz to nie jest moja dziewczyna ja tylko ..kurwa

-Wiem, ty nie umiesz wytrwać przy jednej nawet 10 minut a co dopiero związek,  . Myślisz,że nie wiem kim jesteś ?Szukasz dziewczyny na jedną noc nie jednej już złamałeś serce.Milczałam bo myślałam, że to tylko plotki ,że taki nie jesteś jednak okazało się inaczej .Zostaw mnie.Nie chce mieć z tobą nic wspólnego może i mnie złamiesz serce.

-Odeszłam .

Tom bez słowa wrócił do domu. Trochę jeszcze go nosiło.

 Gdy byłam już u siebie nie wiem dlaczego ale rozpłakałam się .Byłam nim cholernie zauroczona.Tak zauroczona .Kurwa .Dlaczego mnie zawsze ciągnie do drani ?

  Jednak.Prawda wyszła na jaw .Jest tak jak mi mówiono .Ostrzegały mnie te dwie małpy .Kaulitz to babiarz ! Zrozum Kate ! .

 Myślałam o nim długo W końcu nadszedł upragniony sen.



   Miałam dzień wolny od pracy .Spałam wyjątkowo dość długo.Gdy wstałam postanowiłam iść na zakupy.Wybrałam się do dużego sklepu .Pierwszym celem stał się dla mnie alkohol.Chciałam jakoś zapomnieć o tej sytuacji .Kupiłam potrzebne mi rzeczy oraz butelkę whisky. Gdy kierowałam się do wyjścia ktoś złapał mnie za rękę .To był Tom .Miał smutną minę i nie mógł spojrzeć mi w oczy:

-Co jest ?-Zapytałam nerwowo.-I dlaczego non stop się spotykamy ?! śledzisz mnie ?

-Nie, Słuchaj ja naprawdę nie chciałem żeby tak wyszło . Zaprosiłem cię a poszedłem do kogoś innego .Po prostu przepraszam..To była moja była.Bliska przyjaciółka Billa dlatego się tam zjawiła , ja naprawdę nie wiedziałem wybacz chciałem się z nią tylko przywitać a ona rzuciła się na mnie -spojrzał  na mnie spanielowatym wzrokiem.Jego kąciki ust miały zamiar się uśmiechnąć kiedy ja:

-Dobrze , nie gniewam się .Nic nas nie łączy mogłeś robić co chcesz a z resztą spieszy mi się na razie-zachowałam się tak jakbym nie miała serca.

-Nic nas nie łączy ale...-odeszłam .Nie wysłuchałam tego co chciał mi powiedzieć.Wróciłam do domu .Otworzyłam butelkę whisky i zaczęłam ją spijać .Minęły dwie godziny.Coś mi odbiło i wyszłam na ulice od której pare metrów dalej stał dom Kaulitzów:

-I co  dupku!!! Kaulitz do ciebie mówię .

 Myślałeś ,że mnie zaliczysz jak te wszystkie inne ?

Ze mną tak nie ma, nie jestem łatwa.

Po co ja tu przyjeżdżałam .

Łamiesz mi serce draniu !

Zakochałam się w tobie.Tak właśnie zakochałam .Nie dla kasy i sławy Ale po co się produkuję i tak nawet cię to nie obchodzi.-Tom siedział balkonie.Wszystko słyszał .W tym momencie butelka pękła mi w rękach i bardzo się skaleczyłam .Zaczęłam mocno krwawić .Tom w kilka sekund znalazł się przy mnie :

-Jezu skaleczyłaś się chodź musimy to opatrzyć

-Odejdź ode mnie!
-Kobieto Jesteś bardzo pijana nie dyskutuj ze mną -Tom wniósł mnie do swojego domu .Za nami było pełno krwi . Położył mnie na kanapie i oglądał moje rany. Założył mi bandaż . Spojrzał na mnie złą miną .

-Dlaczego to zrobiłaś ? Myślisz ,że alkohol rozwiązuje problemy.. A to co krzyczałaś?...-W tym momencie ucichł Zamyślił się a po chwili dodał:

-Zostaniesz u mnie .Nie dasz rady nawet wstać .Boję się samą zostawić cię w domu. Nie chce żeby ci się coś stało.Przeniosę cię do mojego pokoju a ja przenocuję w gościnnym pokoju.

-Nie..nie proszę zostań ze mną ..

-Że co  ? Naprawdę chcesz...

-Nie chodzi mi o to dupku..-mamrocze. Chce po prostu poczuć twoją obecność .

-Jak chcesz ..dla mnie to zaszczyt.

-Nie , to dla mnie powinien być . Samo poznanie ciebie to dla mnie wielki zaszczyt .

-Wiesz , gdy usłyszałem twoje słowa doszło do mnie jakim jestem dupkiem . Wiem ,że zrobiłem wiele złego w życiu ale dzięki tobie mogłem to wreszcie przemyśleć. Znam cię krótko , a wydaję mi się że jesteś przy mnie całe życie.. z resztą nie chcę cię męczyć już .

-Mówisz prawdę... ale przecież ja nie jestem ciebie warta .Jesteś gwiazdą .Kimś dużo znaczącym a ja? Zwykłym szarym człowiekiem ..

-Kilka dni temu przed twoim przyjazdem  mieliśmy wywiad w jednym popularnych programie.Jeśli będziesz chciała go obejrzeć ...Pójdźmy już spać . -bez oporu zamknęłam oczy .Gdy rano się obudziłam Toma już nie było .Zostawił kartkę:





     ''Znamy się dość długo ,bym mógł ci zaufać .Masz proszę mój numer .Zerknij na wywiad.Musiałem pilnie wyjść.Nie bój się Billa też nie ma , jest ze mną ,nagrywamy w studiu poprawki.Niedługo się zobaczymy Księżniczko.

                    -Tom.''

   Byłam u niego w domu.Strasznie się wstydziłam .Bolała mnie głowa za dużo wypiłam . Zeszłam z łóżka i poszłam do swojego domu .Obejrzałam wywiad ...



Mówił w nim o tym,że potrzebuje prawdziwej miłości i w nią wierzy .Ma już dość nieodpowiedzialnego życia.Pragnie stabilizacji .Musi tylko o tonią zawalczyć i znaleźć właściwą do tego osobę.Miałam mieszane uczucia.Tak krótko się znamy a czuje jakby to trwało całe życie.

    Zapomniałam o wszystkim .O mojej rodzinie,zapominałam już  swoich znajomych a od szwabskiego języka bolała mnie twarz.

   Nachodziło mnie uczucie oddania wszystkiego dla niego . Teraz on stał się moim celem, moją przyszłością .Należę do osób upartych .Taka właśnie jestem.Uparta i niedostępna.Tak jak mój ojciec za wszelką cenę pragnę dobra dla innych.Zawsze mi powtarzał,że " każdy człowiek zasługuję na szansę i miłość .Co to za życie bez miłości..."

  Postanowiłam więc zbliżyć się do niego i poznać go tak jak nikt inny .

      Nie wiedziałam ile mnie to będzie kosztować ...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz